Czternasta Pokuta
~**~ W ciągu następnych dni chodziłem do pracy i odbudowywałem siedzibę Niszczycieli Dusz. Moi podwładni... dziwaczne uczucie być dowódcą - nadal mnie nienawidzą i nie szanują. Nawet, gdy po wielu godzinach trudów naprawiłem sypialnie niszczycieli i kuchnię, nie usłyszałem żadnego dziękuję, mam to gdzieś, czy zdechnij. Chociaż nie, to ostatnie było, dosyć dosadnie. Nie otrzymaliśmy zadań od Królów, Władcy Demonów czy Śmierci, więc przez parę dni podróżowałem między światem ludzi i demonów. Byłem na kawie z moimi dobrymi znajomymi z policji. Armando ciągle mówił o Ursie, a Osborne próbował uprzykrzyć mi życie swoją obecnością. Zaliczyłem także randkę z Marylin. W piątek po pracy spotkaliśmy się na rynku i poszliśmy na parę drinków. Bawiliśmy się bardzo dobrze. Odkryłem, że moja kierowniczka potrafi pić. Potrafi przez duże P. Później przeszliśmy się po parku i nie mam pojęcia czemu, umówiliśmy ponownie. Zgodziłem się z nieznanych mi osobiście powodów. W końcu jest człowiekiem...