Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

Dwunasta Pokuta

~**~ Wpatrywałem się tępo w przerażoną Ferenę. Starszy od Króla Demonów. Starszy. Wybuchłem nieprzemijającym, histerycznym śmiechem. Rozbolał mnie brzuch, zgiąłem się w pół, mało nie spadając ze skały, na której siedziałem. Pamięć mam zamgloną, ale chyba widziałbym, że jestem jednym z demonów starego pokolenia. Jakieś strzelanie w kościach, ból w krzyżu, czy problemy z oddawaniem moczu. Żadanego z powyższych. Spojrzenie demonicy zmieniło się na niepojmujące. Inni także trzymali dystans. Opanowałem się i zamilkłem. Aozora podeszła do mnie sprawdzając, czy nie mam gorączki. Zrzuciłem jej dłoń z czoła. Demony nie chorują... jakby. Wstałem i bez słowa ruszyłem do rezydencji. Minąłem mięśniaka o miodowej cerze i kopniakiem otworzyłem, uchylone i tak drzwi. Poruszyłem głową, strzykając karkiem. Irytowała mnie seria spojrzeń za plecami. - Długo jeszcze macie zamiar się gapić? - mówiłem o ton niżej, prawie warcząc - Przygotujcie się do następnej misji i zejdźcie mi z oczu. - Ale Demon... - dem...